Mój poród i poród mojego syna odbył się w szpitalu. Takie czasy i możliwości. Gdybym jeszcze była kiedyś w ciąży i nie byłoby przeciwwskazań medycznych, to na 100% wybrałabym poród w domu. Dlaczego?
Moim osobistym zdaniem i moim zdaniem jako douli poród w domu jest dużo spokojniejszy.
- Nie musisz być transportowana z domu do szpitala. Jesteś w znanym sobie miejscu, bezpieczna.
- Położna czy doula przychodzą do Ciebie.
- Kiedy jesteś u siebie i czujesz się dobrze, to łatwiej produkujesz oksytocynę – hormon niezbędny przy porodzie. W sytuacji porodu szpitalnego wiele kobiet ma z tym problem. Dzieje się tak za sprawą stresu.
Oczywiście może być tak, że Ty akurat nie czujesz się w domu bezpiecznie i wolisz pojechać do szpitala – to jest zrozumiałe. Poród w domu musi być świadomą decyzją. Nie ulegaj modzie wbrew swoim potrzebom i chęciom.
Skąd mogą brać się lęki związane z porodem w domu?
- Z obawy, że „coś” źle pójdzie, mimo że nie ma konkretnych powodów do takich myśli.
- Z obawy, że coś się stanie nieprzewidzianego i nie będzie lekarza.
- Z obawy, że nie ma pod ręką aparatury szpitalnej.
Pamiętaj, że Twoja położna zrobi wszystko, aby cały poród przebiegł gładko i bez komplikacji – dla Ciebie i dziecka. Jeśli ona widzi, że dzieje się coś niepokojącego, że jest jakieś ryzyko komplikacji, to od razu transportuje Cię do szpitala (taksówka lub Twoja osoba towarzysząca).
Sama na pewno porozmawiałabym z położną, co ona sądzi – w moim przypadku – czy mogę rodzić w domu. Zrobiłabym też komplet badań i sprawdziłąbym ułożenie dziecka.
Za porodem w domu przemawiają też bakterie. Są dobre i złe. W szpitalu, mimo dbałości o czystość, różnie może być. W domu jest Twoja flora bakteryjna, zdecydowanie zdrowsza dla dziecka.
Jeśli więc jesteś zdrowa, dziecko jest zdrowe i czujesz się psychicznie na siłach – polecam Ci poród w domu.
Sat Nam,
0 komentarzy
Funkcja trackback/Funkcja pingback